Dariusz Stasiak pobiera z gminnej kasy ponad 320 tys. zł i ok. 200 tys. zł z pozostałych źródeł, tym samym przekraczając jakiekolwiek granice przyzwoitości i godności ludzkiej – tak oceniają działacze lokalnego stowarzyszenia „Lepsza Ścinawa”. Wobec tego postanowili napisać list otwarty.
Treść listu
Horrendalne wynagrodzenia
W 2019 roku dyrektor w urzędzie gminy w małej miejscowości, jaką jest Ścinawa, liczącą 5,5 tys. mieszkańców, zarobił 321 tysięcy złotych, co daje miesięczne wynagrodzenie na poziomie około 26 tys. złotych. Dodatkowo otrzymał on ponad 71 tysięcy złotych z tytułu umowy zlecenia, blisko 47 tysięcy złotych z tytułu pełnienia funkcji członka Rady Nadzorczej, dietę przekraczającą 36 tysięcy złotych z tytułu pełnienia funkcji Radnego Wojewódzkiego oraz 8 250 złotych z tytułu najmu mieszkania i ponad 12 tysięcy z tytułu ekwiwalentu z Urzędu Gminy Krośnice.
Czy Dariusz Stasiak złożył nieprawdziwe oświadczenie majątkowe?
Paweł Kowalski, lider stowarzyszenia „Lepsza Ścinawa” złożył zawiadomienia do prokuratury i CBA w sprawie nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym Dariusza Stasiaka. Ich zdaniem ta sprawa, która nadal jest w toku oraz szereg innych medialnych doniesień dotyczących działalności radnego sejmiku, wpływa na to, że „rzeczona współpraca miałaby charakter niebywale szkodliwy i destrukcyjny dla całej klasy politycznej Dolnego Śląska. Podważałaby przede wszystkim sens i wiarę mieszkańców Dolnego Śląska w samorząd, jako ideę spajającą lokalną wspólnotę”.
Komentarz samorządowca
Dariusz Stasiak dla Wrocławskich Faktów odniósł się w sposób negatywny do ostatnich zarzutów na jego temat: „Ostatnie doniesienia medialne na mój temat to kłamstwa. W mojej ocenie jest to efekt współpracy pomiędzy Lepszą Ścinawą i władzami województwa. Moim zdaniem dzieje się to pośrednio za samorządowe pieniądz”.
0 Koment.