fot. Arkadiusz Wiśniewski Facebook
Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim wystosowało apel, w którym sprzeciwia się budowie pomnika Bohaterów Powstańców Śląskich. W tej sprawie szybko zareagował Prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski, który udzielił Towarzystwu szerokiej odpowiedzi broniąc pomysłu budowy pomnika, który będzie upamiętniał ofiary, które oddały swe życie za Polskę w III Powstaniu Śląskim.
Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców na Śląsku Opolskim jest przeciwnikiem budowy pomnika, ponieważ „zdaniem działaczy mniejszości niemieckiej, sto lat od tamtych wydarzeń nadszedł czas na refleksję i przypomnienie, że dla mieszkańców Górnego Śląska powstania były często walkami bratobójczymi, gdzie po przeciwstawnych stronach konfliktu opowiadali się członkowie tej samej rodziny czy żyjący przez wiele wieków w dobrych stosunkach sąsiedzi z tej samej miejscowości. W ocenie TSKN upamiętnianie tylko jednej ze stron konfliktu sprawia wrażenie, że potomkowie drugiej strony, którzy nadal żyją na Górnym Śląsku, nie są mile widziani wśród mieszkańców tego regionu.” – możemy przeczytać na stronie PolsatNews.
Odpowiedź Prezydenta Miasta Opola
Prezydent Miasta Opola Arkadiusz Wiśniewski ze zdziwieniem przyjął stanowisko TSKN. W dość długiej odpowiedzi za pomocą mediów społecznościowym wypunktował stanowisko stowarzyszenia oraz uargumentował stanowisko władz miasta Opola, które puentuje zdanie „Gdzie jest napisane, że o Niemcach można mówić wyłącznie dobrze? Czy na tym polega wolność słowa?” punktując przy tym ogrom niemieckich zbrodni popełnionych na Polakach na Śląsku oraz ukazując patriotyczną postawę Ślązaków, którzy walczyli o polskość śląska w latach 1919-1921.
Pełną odpowiedź można przeczytać poniżej:
„Ze zdziwieniem przeczytałem stanowisko Mniejszości Niemieckiej, dotyczące mojej inicjatywy popartej przez Radę Miasta, aby w 100-lecie III Powstania Śląskiego wznieść pomnik z nazwiskami Powstańców Śląskich walczących o to, aby Opole było częścią Polski. Moje zdziwienie ma kilka powodów, o czym poniżej.
Szanowni przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej. Zupełnie błędnie odczytujecie intencję uhonorowania setnej rocznicy Powstań Śląskich. Monument ma na celu upamiętnienie bohaterów Powstań Śląskich, którzy walczyli o polskość tych ziem, a nie tych, którzy do nich strzelali. Nigdy by mi do głowy nie przyszło honorowanie tych drugich. Przypomnę, że przedwojenne Niemcy stosowały szereg represji nie tylko wobec Powstańców, ale i ich rodzin. Na dodatek, na początku wywołanej przez Niemcy II wojny światowej, Powstańców Śląskich – podobnie jak innych członków Mniejszości Polskiej – wywieziono do obozu koncentracyjnego. Dzisiejsza propozycja MN może być zatem odbierana jako kolejny element zacierania prawdy o tamtych wydarzeniach. Bo jak inaczej miałoby to być odebrane?
Drodzy Państwo reprezentujący Mniejszość Niemiecką, macie rację, że dziś w województwie opolskim mieszkają również potomkowie tych, którzy walczyli o to, by tu były Niemcy. Nie jest to jednak wystarczający powód do tego, żeby niemieckim żołnierzom stawiać pomniki. Proszę sobie wyobrazić, że myśląc w ten sposób mogłoby przyjść komuś do głowy postawienie tu pomników żołnierzom Wehrmachtu, bo w tym regionie mieszkają ich potomkowie! Mam nadzieję, że nie chcecie Państwo zrównywać ofiar i sprawców, co jest absolutnym błędem historycznym i krzywdą wyrządzoną prawdzie. Nie godzę się na to!
Jestem za pojednaniem. Dawałem temu wyraz niejednokrotnie. Uważam jednak, że pojednanie nie może być budowane na zakłamywaniu historii i zamiataniu pod dywan dawnych konfliktów. Zło to zło, bez względu na to, czy jest wyrządzane przez Polaka, czy Niemca. Pojednanie budować trzeba na świadomości tego, że byliśmy skonfliktowani. Ale dość już z tym. Dziś łączyć nas powinna przyjaźń i wzajemny szacunek, poparte wspólnymi inicjatywami. Nie zacieraniem prawdy.
Trudno jest zbudować pojednanie w takiej chwili jak ta, gdy domagacie się wymazania naszej pamięci o opolskich bohaterach. Szanowni Państwo, w swoim stanowisku pouczacie nas komu możemy stawiać pomniki i gdzie powinniśmy to robić. Jakie Państwo widzicie uzasadnienie tej postawy? Popatrzcie na swoje czyny i inicjatywy. Przypomnijcie sobie proszę, jak Mniejszość Niemiecka kilka lat temu zablokowała umieszczenie symbolu Rodła w insygniach władz województwa. To było niegodne działanie, w którym Mniejszość Niemiecka, mająca swoich przedstawicieli w sejmiku województwa, domagała się ukrycia istnienia innej Mniejszości – Polskiej, która w okresie międzywojennym i wcześniej, była ofiarą represji i działań wynaradawiających, właśnie ze strony tutejszych Niemców.
Całkiem niedawno opinię publiczną zbulwersowało odmówienie nadania tytułu Honorowego Obywatela Województwa Opolskiego przez przedstawicieli MN prof. Franciszkowi Markowi – pierwszemu historycznie rektorowi Uniwersytetu Opolskiego! Podstawą do tego miało być to, że pan profesor rzekomo źle mówił o Niemcach. Gdzie jest napisane, że o Niemcach można mówić wyłącznie dobrze? Czy na tym polega wolność słowa?
Szanowni Państwo, w wolnych wyborach opolanie zdecydowali, że Mniejszość Niemiecka ma swoją reprezentację we władzach naszego województwa. Korzystajcie proszę z tej pozycji. Nikt przecież nie broni i nie ogranicza Wam możliwości uhonorowania historii Plebiscytu czy Powstań Śląskich. Zacznijcie działać pozytywnie – tworząc, a nie negatywnie – zabraniając. Trzymajmy się jednak faktów.
Przypomniana przez Was Międzysojusznicza Komisja Rządząca i Plebiscytowa pod przewodnictwem gen. Le Ronda, pojawiła się tu w związku z licznymi przypadkami napaści Niemców na Polaków. Sam już ten fakt przypomina atmosferę tamtych czasów.
Zapewniam, że nie zapomnieliśmy o gen. Le Rondzie i przypomnimy jego życzliwość wobec krzywdzonych Polaków. Podobnie, jak o żołnierzach wojsk sojuszniczych, którzy po zwycięstwie w I wojnie światowej nad Niemcami, przyjechali pilnować uczciwości Plebiscytu. Takie zadanie ma m.in. wystawa, którą wspólnie z Archiwum Państwowym i Instytutem Śląskim, Miasto Opole zorganizowało na Rynku.
Nie wszystko jednak musi być w formie pomnika. Dostępne są inne sposoby upamiętniania. W polskiej tradycji pomniki buduje się po to, by gloryfikować i wzywać do naśladowania tych, których na tym piedestale się stawia. Trudno zatem, abyśmy w Polsce robili to na rzecz żołnierzy niemieckich, którzy wyrządzili Polakom wiele krzywd. Liczę na to, i do tego będę dążył, aby obecne pojednanie sprawiło, że w przyszłości wszyscy staniemy po tej samej stronie. I tego nam wszystkim życzę!
Liczę też, że nieobecna od wielu lat delegacja Mniejszości Niemieckiej pojawi się na wspólnych obchodach wybuchu czy zakończenia II wojny światowej, albo odda wspólnie z nami cześć opolskim ofiarom Nocy Kryształowej lub bohaterom powstania w Warszawskim Getcie w miejscu, gdzie kiedyś była synagoga spalona przez Niemców.
Najbliższa rocznica już niebawem, zatem proszę przy okazji przyjąć moje zaproszenie na te uroczystości.”
0 Koment.