Radna Katarzyna Owoc – Kochańska od kilku miesięcy prowadzi lokalną wojenkę z burmistrzem gminy Wschowa. Zdaniem radnej gmina serwuje swoim mieszkańcom „pseudodemokrację”.
Radna straciła stanowisko
Portal wschowa.naszemiasto.pl podaje, że „22 marca 2021 roku podczas sesji Rady Miejskiej we Wschowie podjęto uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na rozwiązanie stosunku pracy pracodawcy z radną. Pracodawcą jest dyrekcja przedszkoli nr 3 i 5 we Wschowie. To właśnie tam zatrudniona jest radna Katarzyna Owoc – Kochańska. 10 radnych wyraziło zgodę, 9 było przeciw, 1 osoba wstrzymała się od głosu, a sama zainteresowana nie była w tym przypadku uprawniona do głosowania.”
Przeprowadzony audyt ujawnił, że radna Katarzyna Owoc – Kochańska, była zatrudniona w przedszkolach nr 3 i 5 na stanowisku specjalisty ds. kadr i płac. Organ kontrolujący zarzucił jej między innymi, że pobierała wynagrodzenie za czas, którego nie przepracowała. Wśród nieprawidłowości wymieniono także odrabianie godzin pracy przez specjalistę w czasie urlopu wypoczynkowego i zwolnienia lekarskiego. Na podstawie raportu pokontrolnego dyrektor placówki postanowiła wypowiedzieć umowę radnej.
Katarzyna Owoc-Kochańska zaprzeczyła tym doniesieniom i podkreślała, że wynagrodzenie pobierała zgodne z prawem, a wyjścia na sesje i komisje były odpracowywane w siedzibie pracodawcy lub na jego zlecenie w systemie pracy zdalnej z domu. Co więcej związki zawodowe nie wyraziły zgody na rozwiązanie z nią stosunku pracy i podkreśliła, że chęć jej zwolnienia ma ścisły związek z pełnieniem funkcji mandatu radnej, co czyni sprawę przedmiotem walki politycznej. Powszechnie wiadomo, że radna publicznie krytykuje Konrada Antkowiaka, burmistrza Wschowy.
Następnie przeprowadzono drugi audyt, który nie wykazał nieprawidłowości. Kolejny dokument pokontrolny zawierał jedynie uwagi i wytyczne.
Walka o dostęp do informacji
Jednak radna nie poddała się po tym jak rozwiązano z nią stosunek pracy. Wystąpiła o wniosek o dostęp do informacji publicznej do burmistrza Wschowy, a odpowiedziami pochwaliła się na swoim profilu Facebookowym. Jej zdaniem odpowiedzi nie odwzorowują stanu rzeczywistego i są niekompletne.
Radna Owoc-Kochańska zawnioskowała o:
- Kopię audytu wewnętrznego z okresu 2018-2020 w Przedszkolu nr 1 przeprowadzonego przez pracownika urzędu, na którą otrzymała odpowiedź: „(…) pracownik Urzędu Miasta i Gminy Wschowa nie przeprowadzał audytu wewnętrznego w przedszkolu nr 1 (…)”
- Kopię umowy z audytorem zewnętrznym, rachunek i protokół z kontroli zewnętrznej dla przedszkoli nr 1 w okresie 2021 r. W odpowiedzi na wniosek osoba uprawniona wskazała: „(…) informuję, że w załącznikach przesyłam wnioskowane dokumenty”. Czyli teoretycznie wszystkie.
- W praktyce radna otrzymała:
- kopię umowy z audytorem zewnętrznym
– PROTOKÓŁ KONTROLI WEWNĘTRZNEJ z przedszkola nr 1, którego NIE MA (patrz punkt 2)
b) Radna nie otrzymała:
- kopii rachunku
- protokołu z kontroli zewnętrznej przedszkola nr 1
Dokumenty, które otrzymała radna zostały zatwierdzone przez Annę Wiśniewską – Dyrektor Biura Oświaty i Spraw Społecznych. Sprawę prowadził Aleksander Ziemek – Referat Spraw Społecznych. Audyt wewnętrzny (którego nie było, a jednak był) prowadziła Pani Agata Michałowska – Stanowisko ds. kontroli wewnętrznej (przy okazji zerknijcie na zalecenia w protokole.
Audyt zewnętrzny (który był, a nie był gdyż brak załączonych dokumentów) – wg uzgodnień umowy zlecenia z dnia 30 grudnia 2020 r.
– Z taką rzeczywistością mamy do czynienia od PONAD dwóch lat! I proszę Was – zanim podejmiecie osąd, decyzję – czytajcie, zadawajcie pytania (np. poprzez informację publiczną). Warto wiedzieć więcej – skomentowała radna.
Audyt widmo
Dwa wnioski o dostęp do informacji publicznej są ze sobą sprzeczne. Według jednej odpowiedzi urzędnicy wskazują, że audyt się nie dobył, z kolei w następnej przesyłają umowę zlecenia, której przedmiotem jest audyt, który się nie odbył.
To nie pierwsza batalia radnej z lokalnymi urzędnikami. W związku z tym czy możemy mówić o nieprawidłowościach w zakresie działalności urzędu gminy Wschowa? Radna nie otrzymała pełnej odpowiedzi na wniosek o dostęp do informacji publicznej, w związku z tym przysługuje jej skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego. Biorąc pod uwagę całokształt sprawy, to jeszcze nie koniec jej batalii z lokalnym urzędem.
Link do dokumentów – https://www.facebook.com/photo?fbid=157319343077192&set=pcb.157321246410335
0 Koment.